Jak już wcześniej wspominałem miałem ostatnio problemy z wyciekami oleju. Oto co zastałem pod maską:
Butla od płynu do spryskiwaczy:
Posadzka w garażu:
Najgorsze jest to, że nadal nie wiem skąd leci olej. Miejsce o którym myślałem nie jest wcale bardziej mokre niż było wcześniej. Po śladach oleju pod maską wygląda tak jakby leciało w okolicach narożnika silnika gdzieś pod Vanosem.
Miałem dzisiaj chwilę czasu więc podziałałem chwilę przy silniku. Zacząłem od wymiany uszczelek Vanosa. Mam nadzieję, że tutaj leży przyczyna i uda się jeszcze polatać w tym sezonie:
Po pierwsze udałem się na zakupy do ASO:
Za te kilka oringów i 2 maleńkie papierowe uszczelki zapłaciłem prawie 400 zł ...
Po czym rozbroiłem dekielki od Vanosa:
Wyjąłem elektrozawory:
Tak na marginesie: to co jest na powyższej fotce kosztuje w ASO 3800zł x 2 kpl. na silnik
Stare uszczelnienia elektrozaworów które kiedyś były gumowe i okrągłe a teraz stały się plastikowe i kwadratowe:
Stare VS nowe:
Tabliczka znamionowa na Vanosie...
Jutro wkładam chłodnicę, umyję silnik i jadę na próbę więc możecie trzymać kciuki.